Chyba prawie każdy zna tę sytuację : razem ze znajomymi czy rodziną staramy się spokojnie zjeść śniadanie, obiad lub kolację...niestety rozprasza nas i przeszkadza tym samym w spożyciu posiłku para cudownych ,,smutnych", błyszczących oczu...Albo mały, zimny nosek wepchnięty w rękę,bądź szturchający naszą nogę pod stołem.
Czy temu można się oprzeć? Niestety często jest to dla właściciela niemożliwie.... i wynikają z tego różne problemy, konsekwencje.
A więc od początku : z czym wiąże się żebranie mojego psa?
Pies jest osobnikiem stadnym, więc przyzwyczajony jest do robienia wszystkiego w grupie - stąd też, gdy jedzą jego właściciele domaga się on od nich przekąsek. Innym ważnym aspektem jest to, że psy są najzwyczajniej w świecie łakomczuchami i zawsze są głodne :)
Należy sobie uświadomić, że nasz pies bez naszej interwencji nigdy nie przestanie prosić przy stole o jedzenie, bo jest to dla niego nie logiczne. Skoro gdy prosi, dostaje... to po co ma przestać?
Dlaczego karmienie psa przy stole jest złe?
Z dwóch powodów : naszego komfortu i zdrowia psa.
Jeśli chodzi o nas, to oczywiste, że gdy przyjeżdża rodzina bądź znajomi spokojne zjedzenie kolacji z takim natrętem jest niemożliwe.
Dla psa jedzenie resztek ze stołu jest niebezpieczne, dlaczego? Otóż problemu nie ma, gdy na obiad jest coś, co nasz pies może jeść... ale najczęściej jemy rzeczy, które po prostu szkodzą psu - samym swoim składem, bądź przyprawami, które my ludzie tak kochamy.
Często nadwaga psa wiążę się również z przekarmieniem, do którego przyczyniamy się karmiąc psa dodatkowo podczas własnego posiłku.
Jak oduczyć psa żebrania?
Są dwie metody, które powinniśmy zastosować. Po pierwsze, gdy jemy zwykle posiłek psa musimy ignorować - nie patrzymy na niego, nie mówimy do niego (ani pochwał, ani karnych słów). Traktujemy go jak powietrze. Równocześnie przed posiłkiem przygotowujemy dla niego osobny - może to być karma jak i przysmaki, kości prasowane - cokolwiek, co kocha nasz pies.
Już sama taka ,,operacja" powtarzana codziennie może pomóc - nasz pies nie będzie czuł się odizolowany od ,,stada", ponieważ również będzie coś jadł ( ważne, aby posiłek jadł w innym pokoju niż my!), a jednocześnie nauczy się, że kiedy my jemy on ma nam nie przeszkadzać.
Oczywiście oduczenie psa takiego brzydkiego nawyku jest bardzo czasochłonne - może potrwać kilka dni, tygodni a nawet miesiąc. Dlatego też, gdy przychodzą goście psa zamykamy w innym pokoju - dajemy mu tam jakieś zabawki bądź kulę smakulę/ Konga tak, aby nasz pies miał czym się zająć.
Tak naprawdę przy oduczaniu psa wymuszania na nas karmienia przy stole ważna jest cierpliwość i konsekwencja. Musimy wiedzieć, że początki zawsze są trudne - pies bowiem może przyjąć taktykę ,,zwiększenia siły nacisku na nas", czyli zacznie żebrać, zaczepiać, piszczeć (różne czworołapy mają metody) jeszcze intensywniej niż wcześniej. Zapewniam Was, że gdy przejdziemy koło tego obojętnie pies po jakimś czasie da za wygraną.
A czy Wasze psy są żebrakami? A może nigdy nie próbowały wymuszać na Was karmienia przy stole?
Jak sobie poradziliście z natrętami? Piszcie koniecznie w komentarzach! :)
Ile lat ma mój pies? Oto jest pytanie ;)
Kochani, temat Jak liczyć psie lata?"
jest tematem bardzo trudnym, więc poproszona przez część z Was postaram się go lepiej opisać. Zapraszam!
Z wiekiem psa jest tak, że na 100 % wiemy, że jego życie przebiega szybciej, to znaczy jego lata mijają szybciej niż nasze.......ale jak to dokładnie jest?
Prawda jest taka, że niestety każde źródło podaje inaczej, tutaj przedstawiam Wam tabelkę z zestawieniem psich i ludzkich lat według Kazimierza Ściesińskiego :
CZEKAM NA WASZE KOMENTARZE :)))))
Z wiekiem psa jest tak, że na 100 % wiemy, że jego życie przebiega szybciej, to znaczy jego lata mijają szybciej niż nasze.......ale jak to dokładnie jest?
Prawda jest taka, że niestety każde źródło podaje inaczej, tutaj przedstawiam Wam tabelkę z zestawieniem psich i ludzkich lat według Kazimierza Ściesińskiego :
|
|
|
Kolejna
metoda mówi, żeby liczyć każdy rok psa, jak 7 lat życia człowieka. Jest
to jednak metoda jak dla mnie zbyt uproszczona, a więc niedokładna.
Następna metoda, jest to metoda niemieckiego uczonego H. G. Niemandema, który podaje,że :
Pierwszy rok życia psa w przełożeniu na życie człowieka to 14 lat. Drugi
rok życia psa to 7 lat życia człowieka – czyli 2-letni pies to
odpowiednik wiekowo 21-latka, a każdy następny rok życia psa stanowi 5
lat życia człowieka.
Metod
jest naprawdę wiele, a wnioski nasuwają się takie,że nasze psiaki
dorastają i są o wiele starsze od nas, więc nie możemy się dziwić, że
nasz ,,tylko" 10 - letni pies nie ma czasami siły biegać czy bawić się z
nami.... ;)
To teraz Waszym zadaniem jest napisać ( korzystając z dowolnej z tych trzech metod) ile Wasz pies ma ludzkich lat.
CZEKAM NA WASZE KOMENTARZE :)))))
Dlaczego mój pies je trawę?!?
Wiele z nas spotkało się z tym, że pies na spacerze koniecznie chce pożywić się trawą - jednak czy na pewno wiemy czemu tak się dzieje? Czy należy się martwić?
Jedzenie trawy możemy podzielić tak naprawdę na dwie przyczyny ( wiążące się oczywiście z odmiennymi skutkami) :
1. Pies najzwyczajniej w świecie uwielbia smak trawy, a co za tym idzie próbuje zjeść jej jak najwięcej na spacerze. Warto jednak zauważyć, że pies jedzący trawę tylko ze względu na własne walory smakowe będzie ją jadł powoli, gryząc i przeżuwając jak należy. Pies, który kieruje się wyłącznie smakiem trawy ( i ewentualną potrzebą dostarczenia większej ilości błonnika) po zjedzeni zieleniny nie powinien wymiotować.
2. Drugą przyczyną jedzenia trawy może być nieprawidłowa praca żołądka - pies potrzebuję oczyścić swój organizm i instynktownie je trawę, która wspomaga trawienie. W takim przypadku pies zajada się trawą - nie przeżuwając jej nawet, a po prostu łapczywie połykając.
Można by w tym momencie pomyśleć : ,,Skoro wspomaga trawienie, to czemu pies wymiotuje?" - odpowiedź jest bardzo prosta.
Źdźbła trawy (nie pogryzione) ,,kłują", drażniąc tym samym żołądek psa - co powoduje naturalny odruch wymiotny.
Czy jedzenie trawy po to, aby zwymiotować jest dla psa szkodliwe? Czy trzeba udać się z tym do weterynarza? To zależy...
a) Jeśli pies podjada trawkę raz na jakiś czas nie ma się czym przejmować - on sam wie, co dla niego jest najlepsze, co jest mu potrzebne.
b) Jeśli jednak nasz pies nałogowo wręcz pożera trawę, a co gorsza nie ma apetytu - powinniśmy zabrać go do lekarza weterynarii. Dowiemy się wtedy, czy nie jest to spowodowane znacznie poważniejszym problemem zdrowotnym Pupila.
A czy Wasze psy jedzą trawę? A może w ogóle się nią nie interesują? Piszcie w komentarzach :)
Kastrować, czy nie kastrować? Oto jest pytanie!
Wiele z Was pyta, czy mój pies jest wykastrowany lub czy mam zamiar go wykastrować. Prawda jest taka, że jak każdy właściciel mam wątpliwości co do podjęcia tej ostatecznej decyzji... dlaczego?
1. A więc, po kolei - co to jest kastracja?
2. Kiedy najlepiej wykastrować psa?
Psa kastrujemy od 7 miesiąca życia - wtedy mamy pewność, że zakończony jest rozwój cewki moczowej i nie będzie to stanowiło zagrożenia dla jej funkcjonowania.
3. Zalety kastracji :
- Przede wszystkim zmniejsza bezdomność! Pamiętajmy, że nigdy w 100% nie upilnujemy swojego psa, a przecież szczeniaków - kundelków w schroniskach nie brakuje! I tutaj nasuwa się ostatnio często używane hasło : ,,Myśl - zapobiegaj bezdomności"
- Kastracja zapobiega większości schorzeń gruczołu krokowego u samców.
Prostata, u starszych, niekastrowanych psów często ulega powiększeniu lub infekcjom. Choroby takie jak powiększenie gruczołu krokowego, ostre lub przewlekłe zapalenie prostaty, nowotwory gruczołów okołoodbytowych oraz ropnie gruczołu krokowego są częste.
- Kastracja samców zmniejsza liczebność tzw, ,,ucieczek" , znaczenie terenu ( zarówno na polu jak i w domu) oraz zachowania pseudokopulacyjne.
- Kastracja zmniejsza agresję psów.
Często ze względu na naturalną potrzebę dominacji psy są wobec siebie bardzo agresywne. Według badań, u większości psów wykastrowanych agresja znika całkowicie.
- Z kastracją nie ma nowotworu!
Kastracja całkowicie zapobiega nowotworowi jąder.
- Kastracja przedłuża długość życia u psów :)
Jest to udowodnione naukowo, średnia długość psa wykastrowanego wydłuża się o 2 lata.
4.Wady kastracji psa :
-Psy kastrowane mają skłonność do otyłości.
Oczywiście można temu łatwo zapobiec ;) W sklepach zoologicznych jest mnóstwo karm przeznaczonych dla psów po kastracji, które pomogą Waszemu pupilowi utrzymać idealną wagę.
- Kastracja jest dość droga.
Oczywiście to też nie jest zbyt duży problem, ponieważ zawsze można coś oszczędzić + często są organizowane akcje w gabinetach weterynaryjnych z dużym dofinansowaniem na tego typu zabieg.
5. Nie dajmy się również nabrać na różne mity na temat kastracji !
Najpopularniejsze z nich :
- Pies powinien kopulować, taka jest natura - w życiu psa domowego nie ma już ani trochę życia dawnego,więc nie można się tym kierować. Przez wiele lat wprowadzaliśmy psy do swojego życia i nauczyły się one żyć w stadzie - ludzie + pies i nie potrzebują już tak bardzo kontaktów między sobą. (oczywiście nie możemy nie dopuszczać żadnych psów do naszego psa! )
To kolejny mit, ponieważ popęd płciowy doprowadza psa do agresji wobec innych psów, nie człowieka. Tak samo po kastracji będzie on go bronił, jak i przed - a nawet bardziej, ponieważ pies pozbawiony instynktu dominującego wobec innych psów, na spacerach jak i w domu całą uwagę skupia na właścicielu!
- Psy są nieszczęśliwe po kastracji - kolejny mit, Musimy pamiętać, że psy to nie ludzie, nie mają one potrzeby troszczenia się i wychowywania młodych przez 18 lat. Zwłaszcza u psów, ta potrzeba,,tacierzyństwa" jest nijaka, po prostu jej nie ma.
CZYLI CO? :)
Tak jak już pewnie zauważyliście, wszystko mówi za tym ,aby wykastrować swojego psa. Mimo to, jest to nadal trudna decyzja - i nic dziwnego - w końcu nieodwracalna. Ja sama próbuję się przekonać do kastracji mojego psa i powoli mi się udaje. Warto jednak zasięgnąć opinii na ten temat na różnych forach internetowych, u behawiorysty i oczywiście zaufanego weterynarza.
A czy Wy planujecie kastracje swojego psa? Może już to zrobiliście, albo nie chcecie się na to zdecydować? A może ten post Was trochę przekonał? Czekam na Wasze odpowiedzi w komentarzach! Chętnie poczytam Wasze opinie :) Piszcie
,,Moja Pani, moja kanapa i moja miska!" - czyli o psiej zazdrości słów kilka.
Pewnie wielu z nas zauważyło kiedyś objaw ,,zazdrości" u naszego psa - mogło tu oczywiście chodzić o każdą, nawet najmniejszą błahostkę - rozpoczynając od miski czy piłeczki, po ukochanego właściciela. Ten problem dotyczy najczęściej właścicieli dwóch i więcej psów.
Czym więc jest psia zazdrość - czy ona w ogóle istnieje?
Tak naprawdę nie istnieje u psów zjawisko zazdrości - zazdrość objawiamy tylko my. Psy natomiast mają wpojone przekonanie pod tytułem ,, to jest moje, skoro jest moje to nie mogę dać sobie tego zabrać, w końcu jest moje! ".
Dlaczego takie przekonanie występuje u naszych Milusińskich?
Odpowiedz jest bardzo prosta - psy mają naturę łowcy i zdobywcy, osobników żyjących w stadzie o ustalonej hierarchii, gdzie każdy wie, jaką pozycję zajmuje i co jest jego własnością.
Choć psy udomowiliśmy setki lat temu, natura pozostaję naturą i powyższe zachowanie ma miejsce przy każdej, nawet najmniejszej rzeczy - rozpoczynając od pożywienia, które upolują (w tym wypadku dostaną od właściciela) po małą piszczącą zabaweczkę.
Zwykle na psie potyczki wynikające z opisanej ,,zazdrości" nie zwracamy uwagi, bo nie przeszkadza nam szarpanina o zabawkę czy patyk.
Co jednak zrobić, gdy obiektem kłótni jest właściciel?
Niestety zdarza się, że pies jest zazdrosny o drugiego psa - czyli przykładowo przychodzi do nas Reks, my go głaszczemy, a widzący to Maks przylatuje, warczy i odpycha konkurenta i pcha się nam na kolana.... co zrobić w takiej sytuacji?
Po pierwsze na takiego psa nie wolno krzyczeć, karać go fizycznie czy słownie. Chodzi tu o to, aby nauczyć psa akceptować to, że właściciel jest jeden, ale miłość i uwagę dzieli na dwa psy. Od czego zacząć?
Na samym początku można separować psy - to znaczy gdy chcemy poświęcić uwagę jednemu - drugiego wysyłamy na podwórko, spacer czy do innego pokoju. Następnie należy spróbować nauczyć psa akceptacji sytuacji, poprzez zwykłą komendę posłuszeństwa - zostań bądź na miejsce. Kiedy nasz pies opanuje tę komendę - wydajemy ją a następnie zajmujemy się na krótki czas drugim psem. Jeżeli psiak wykona komendę i nie przeszkodzi nam w np. głaskaniu drugiego wołamy go i nagradzamy - smakołykiem i pieszczotą.
Jestem prawie pewna, że po takich ćwiczeniach, które wymagają od nas oczywiście cierpliwości i wyrozumiałości (psu przecież ciężko ,,oddać" swoją najcenniejszą ,,rzecz" - właściciela), psy będą w stanie akceptować
pieszczoty właściciela z jednym, jak i razem łasić się do ukochanej Pani/Pana.
A czy Wasze psy mają ,,ataki zazdrości" ? Jak sobie z nimi radzicie?
Czekam na Wasze komentarze! (:
Dlaczego mój pies nie chce schodzić/wchodzić po schodach?
Niektóre psy (zwłaszcza te mniejszych gabarytów) panicznie boją się schodzić a nawet wchodzić po schodach... dlaczego tak się dzieje? Dlaczego nie zważa na moje przywołanie, ciągnięcie smyczy?
Na te pytania postaram się odpowiedzieć w dzisiejszym wpisie - zapraszam!
Na te pytania postaram się odpowiedzieć w dzisiejszym wpisie - zapraszam!
Tak naprawdę jest wiele powodów, w wyniku których psy boją się schodów. Pierwszą możliwością jest stan zdrowotny psa - jeżeli boli go coś, choruję na dysplazję (stawu biodrowego) lub ma po prostu problemy ze stawami ( spowodowane np. podeszłym wiekiem) naturalne jest, że nie chce on ryzykować wspinaniem się bądź schodzeniem ze schodów. Taką teorię można łatwo sprawdzić - należy udać się do weterynarza, który po badaniach stwierdzi, czy coś dolega naszemu psu ( i rozpocznie leczenie).
Niektóre zwierzęta boją się schodzić po schodach, ponieważ kiedyś w przeszłości potknęły się i z nich spadły - nie ważne jest w tym momencie czy coś im się stało czy nie - tak jak u człowieka u takiego psa zostaje psychiczny uraz - zapora karząca mu bronić się przed popełnieniem tego samego błędu.Oczywiście są to wciąż przypadki sporadyczne i znając swojego psa (mając go od małego) ten wariant możemy wykluczyć.
Gdy już wykluczymy powyższą przyczynę możemy zastanowić się nad.... oczami naszego psa! Niektóre rasy (takie jak na przykład jamnik) mają małe oczka - co to zmienia? Otóż schody znajdujące się na klatce schodowej mają zazwyczaj dość duże odstępy między stopniami... co to zmienia?
Więc nasz psiak patrząc w dół widzi docelowe podłoże ( psy mają w większości dość dobry wzrok), a przez małe oczy i rozstawienie stopni może mu się wydawać, że między jednym a drugim jest po prostu przepaść... nic dziwnego, że nie chce on schodzić... któż chciałby spaść w taką otchłań? ;)
Dobrze, więc mój pies z jakiegoś powodu boi się schodzić po schodach... a windy nie ma... co z nim robić? Nosić na rękach?
Nie,nie i jeszcze raz nie. Znosząc psiaka na rękach mamy wrażenie, że jesteśmy jego wybawcami... a wcale tak nie jest! Tak na prawdę robimy naszemu psu tylko krzywdę... dlaczego? Odpowiedź jest dość prosta : nasz Pupil boi się schodów i przeżywa niemały stres gdy go z nich znosimy... przecież to wciąż te same straszne schody - ba! - przecież ,,idzie" po nich z jego właścicielem... to co jemu tez stanie się krzywda?
Prawda jest taka, że psa musimy oswoić ze schodami - innej rady nie ma. Aby to zrobić musimy posłużyć się przysmakami... o różnej wartości. Mianowicie - na najbliższych dwóch stopniach kładziemy przekąski, które nasz pies lubi - ale w ogień by za nimi nie skoczył (czyli większość psich ciasteczek), Na dalsze schody kładziemy coś, za co nasz pies dałby się pokroić - najpewniej jakieś mięsko ( tak wiem, trzeba będzie potem umyć schody... ale czego się nie robi dla ukochanego psa?). Gdy tylko nasz pies spróbuję zejść po stopniu, a co więcej mu się to uda, nagradzamy go dobrym słowem + dostaje on oczywiście nagrodę, która zachęciła go do podjęcia tak drastycznych środków jakim są próby zejścia po schodach.
Musimy pamiętać, że nasz pies - śmiertelnie przerażony z początku - nie nauczy się schodzić po schodach po jednej terapii... potrzebne są dni, tygodnie a może i miesiące wytrwałej pracy! Najważniejsza jest cierpliwość - żadnego popychania psa czy ciągnięcia - to sprawi, że fobia naszego psa się pogłębi.
Czy Wasze psy boją się schodów? A może są bohaterami klatki schodowej i zejście po schodach to dla nich pikuś? Piszcie koniecznie w komentarzach :)
Dobrze, więc mój pies z jakiegoś powodu boi się schodzić po schodach... a windy nie ma... co z nim robić? Nosić na rękach?
Nie,nie i jeszcze raz nie. Znosząc psiaka na rękach mamy wrażenie, że jesteśmy jego wybawcami... a wcale tak nie jest! Tak na prawdę robimy naszemu psu tylko krzywdę... dlaczego? Odpowiedź jest dość prosta : nasz Pupil boi się schodów i przeżywa niemały stres gdy go z nich znosimy... przecież to wciąż te same straszne schody - ba! - przecież ,,idzie" po nich z jego właścicielem... to co jemu tez stanie się krzywda?
Prawda jest taka, że psa musimy oswoić ze schodami - innej rady nie ma. Aby to zrobić musimy posłużyć się przysmakami... o różnej wartości. Mianowicie - na najbliższych dwóch stopniach kładziemy przekąski, które nasz pies lubi - ale w ogień by za nimi nie skoczył (czyli większość psich ciasteczek), Na dalsze schody kładziemy coś, za co nasz pies dałby się pokroić - najpewniej jakieś mięsko ( tak wiem, trzeba będzie potem umyć schody... ale czego się nie robi dla ukochanego psa?). Gdy tylko nasz pies spróbuję zejść po stopniu, a co więcej mu się to uda, nagradzamy go dobrym słowem + dostaje on oczywiście nagrodę, która zachęciła go do podjęcia tak drastycznych środków jakim są próby zejścia po schodach.
Musimy pamiętać, że nasz pies - śmiertelnie przerażony z początku - nie nauczy się schodzić po schodach po jednej terapii... potrzebne są dni, tygodnie a może i miesiące wytrwałej pracy! Najważniejsza jest cierpliwość - żadnego popychania psa czy ciągnięcia - to sprawi, że fobia naszego psa się pogłębi.
Czy Wasze psy boją się schodów? A może są bohaterami klatki schodowej i zejście po schodach to dla nich pikuś? Piszcie koniecznie w komentarzach :)
Czy pies dobry, czy pies zły, pies ma baaardzo ostre kły- czyli o psim uzębieniu i jego pielęgnacji
Dbając o wygląd - a zarazem zdrowie - naszego psa nie możemy zapomnieć o kontroli stanu zębów naszego czworonoga.
Warto dodać, że usuwanie kamienia jest zabiegiem weterynaryjnym, podczas którego nasz pies jest poddawany narkozie... lepiej więc nie ryzykować i nie doprowadzić do odkładania się kamienia, chroniąc tym samym psa przed dość poważną ,,operacją".
Niektórzy weterynarze twierdzą, że nasz pies powinien mieć zęby myte codziennie... jednak prawda jest taka, że dla większości właścicieli to niewykonalne. Ja więc sugeruję mycie psich zębów przynajmniej raz w tygodniu - jest to minimum wystarczające na uchronienie naszego psa przed konsekwencjami zaniedbań.
A czy Wy myjecie swoim psiakom zęby? A może macie jakieś inne sposoby dbania o ich higienę ustną?
Piszcie w komentarzach :)
Od ogółu do szczegółu.
Dorosły psiak ma 42 zęby (22 w żuchwie, 20 w szczęce). Poszczególne zęby mają rożne nazwy.
Zdarza się, że właściciele psów ignorują kwestie mycia psom zębów, twierdząc, że jest to zabieg niepotrzebny. Tymczasem kamień osadzający się na zębach może skutkować stanami zapalnymi dziąseł oraz przyzębia, jak i wypadaniem zębów ( nie wspomnę już o brzydkim zapachu z psiego pyszczka).
Oczywiste jest, że psy zazwyczaj nie przepadają za podobnymi zabiegami, więc do mycia zębów psa powinniśmy przyzwyczajać od małego.
Warto dodać, że usuwanie kamienia jest zabiegiem weterynaryjnym, podczas którego nasz pies jest poddawany narkozie... lepiej więc nie ryzykować i nie doprowadzić do odkładania się kamienia, chroniąc tym samym psa przed dość poważną ,,operacją".
Jak często myć zęby mojemu psu?
Niektórzy weterynarze twierdzą, że nasz pies powinien mieć zęby myte codziennie... jednak prawda jest taka, że dla większości właścicieli to niewykonalne. Ja więc sugeruję mycie psich zębów przynajmniej raz w tygodniu - jest to minimum wystarczające na uchronienie naszego psa przed konsekwencjami zaniedbań.
A czy Wy myjecie swoim psiakom zęby? A może macie jakieś inne sposoby dbania o ich higienę ustną?
Piszcie w komentarzach :)
Mini - recenzja karmy DOCTOR DOG jednobiałkowa wołowina.
Witajcie Kochani ;)
W dzisiejszym poście przychodzę do Was z mini - recenzją karmy Doctor Dog (100% natural) o smaku wołowiny z dodatkami owoców, warzyw i ziół... zapraszam!
W dzisiejszym poście przychodzę do Was z mini - recenzją karmy Doctor Dog (100% natural) o smaku wołowiny z dodatkami owoców, warzyw i ziół... zapraszam!
Skład karmy i jej wartościowość.
Jeżeli chodzi o pierwsze wrażenie po przeczytaniu etykiety próbki byłam bardzo zaskoczona - po pierwsze nie spotkałam się wcześniej z tą karmą i nie wiedziałam, że jest to karma POLSKA (co jest przecież rzadkością).
Kolejną rzeczą - jak dla mnie jak najbardziej na plusie - jest procent mięsa w karmie. W tej próbce jest to aż 76%!
Jeżeli chodzi o sam skład, to według mnie jest on jak najbardziej prawidłowy, jest to karma pełnowartościowa, pozwalająca prowadzić prawidłową dietę u psa.
Na etykiecie znajduje się zapewnienie, że jest ona naturalna... i muszę przyznać, że po zobaczeniu jej wyglądu nie miałam w tym kierunku wątpliwości... przekonajcie się sami :
Jak widzicie na powyższym zdjęciu karma wygląda bardzo naturalnie, zapach ma przyjemny (w porównaniu do tanich karm sprzedawanych przez sieciówki), jest trochę sypka, dlaczego? Wynika to z tego, że jako jedna z niewielu karm na naszym rynku jest ona SUSZONA, nie wypiekana w piecu. Oczywiście powoduje to wzrost kosztów produkcji, a tym samem jej ceny... ale jakoś jest o niebo lepsza (według mnie).
,,Przyswajalność" karmy i upodobania konsumentów.
Jeżeli chodzi o sprawy smakowe to mojemu psu, który jest psem wybrednym jeżeli chodzi o karmy, karma ta przypadła jak najbardziej do gustu. Mogę wręcz powiedzieć, że się nią zajada ;)
Oczywiście nie mogę stwierdzić jednoznacznie, że Wasze psy będą ją uwielbiać tak jak mój, ponieważ każdy pies tak jak każdy człowiek ma swoje smaki i upodobania... myślę jednak, że warto spróbować ;)
Od strony zdrowotnej powiem tyle, że pies po karmie nie miał żadnych problemów z wypróżnianiem, nie pojawiły się żadne niepożądane skutki - wręcz przeciwnie pies miał więcej energii w moim odczuciu.
Gdzie mogę kupić karmę Doctor Dog ?
Karma tej firmy dostępna jest w internetowym sklepie zoologicznym GrandeCane.pl, więc jeżeli chcielibyście nabyć ją dla swojego pupila (choćby na próbę) to zapraszam Was na jej zakup (:
( W GrandeCane.pl przy zakupie karmy powyżej 4 kg dostawa kurierem gratis)
Smak karmy - jak wiecie Doctor Dog ma wiele smaków i mam okazję przetestować jeszcze jeden z nich... jeżeli jesteście ciekawi jak inny smak spodobał się Krakersowi - dajcie ,,lubię to" pod postem (przycisk w lewym rogu) i zostawcie po sobie jakiś komentarz......
A jaką karmę jedzą Wasze psy? Piszcie :)
Konkurs - zagłosuj na swojego faworyta!!!
W specjalnie utworzonej facebookowej galerii konkursowej możecie zagłosować na zdjęcia, które szczególnie przypadły Wam do gustu klikając ,,lubię to" !
Zdjęcie z największą ilością polubień wygra tak zwaną ,,Nagrodę publiczności" i otrzyma bon na dowolne zakupy w internetowym sklepie zoologicznym GrandeCane.pl !
Link do galerii :
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.609265725793972.1073741831.564919103561968&type=1
Zapraszamy do głosowania! (:
Zdjęcie z największą ilością polubień wygra tak zwaną ,,Nagrodę publiczności" i otrzyma bon na dowolne zakupy w internetowym sklepie zoologicznym GrandeCane.pl !
Link do galerii :
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.609265725793972.1073741831.564919103561968&type=1
Zapraszamy do głosowania! (:
Masz pytanie? Zapraszam na ask'a :)
Kochani, dostaję od Was wiele pytań w komentarzach na stronie czy blogu oraz na pocztę. Jednak tam mogą się one łatwo ,,zgubić" wśród pozostałych... stad też moja prośba - jeżeli macie jakiekolwiek pytania odnośnie strony/bloga lub potrzebujecie porady w sprawie swojego pupila czy zakupu jakiegoś produktu - piszcie śmiało na ask'u
------> http://ask.fm/takmampsaidogslife
Pytania można zadawać również anonimowo :)
Zapraszam tam i życzę Wam udanej reszty weekendu!
------> http://ask.fm/takmampsaidogslife
Pytania można zadawać również anonimowo :)
Zapraszam tam i życzę Wam udanej reszty weekendu!
Ponawiam temat - czyli jaka smycz jest najlepsza dla Twojego psa?
Wielu z Was pyta mnie o dobór smyczy dla Waszego psa.... jak możecie się domyślić poruszałam już ten temat kiedyś na moim blogu...więc dla przypomnienia, oto różnice, wady oraz zalety ------------> zapraszam do lektury!
1. Częściej wybieramy automatyczną, bo...?
Smycz automatyczna jest nam bardziej przyjazna, ponieważ wygodniej ją się trzyma, nie wyślizguje się z rąk, jest bardzo długa i nie plącze nam się pod nogami, ponieważ sama się ,,zwija".
Jednak czy jest ona odpowiednia dla każdego z psa?
2. Chyba jednak nie dla każdego...
Smycz automatyczna typu Flexi jest przeznaczona dla psów dorosłych, umiejących chodzić na smyczy.
Jeśli mamy małego psa - szczeniaczka, który dopiero uczy chodzić się na smyczy - powinien on chodzić na zwykłej. Dopiero, kiedy nauczy się ładnie spacerować,nie ciągnąć itp. możemy zakupić smycz automatyczną.
Taka sama sytuacja jest w przypadku psów, które ciągną i mamy zamiar uczyć je posłuczeństwa na spacerach. Smycz automatyczna jest w takim przypadku zła, ponieważ uczy naszych pupili, że wystarczy pójść dalej, pociągnąć a smycz ,,magicznie się wydłuży". Takiej sytuacji na nie na smyczy zwykłej np. 2-3 metrowej, kiedy długość jest taka sama cały czas, niezależnie od tego czy pies idzie przy nodze, czy parę metrów przed nami.
Natomiast, kiedy już nauczycie psiaka ładnie chodzić na spacerach można spokojnie zmienić typ smyczy. Nie warto jednak się spieszyć ;) Z doświadczenia wiem, że warto zacząć od zwykłej! ;)
Smycz automatyczna |
Smycz zwykła |
1. Częściej wybieramy automatyczną, bo...?
Smycz automatyczna jest nam bardziej przyjazna, ponieważ wygodniej ją się trzyma, nie wyślizguje się z rąk, jest bardzo długa i nie plącze nam się pod nogami, ponieważ sama się ,,zwija".
Jednak czy jest ona odpowiednia dla każdego z psa?
2. Chyba jednak nie dla każdego...
Smycz automatyczna typu Flexi jest przeznaczona dla psów dorosłych, umiejących chodzić na smyczy.
Jeśli mamy małego psa - szczeniaczka, który dopiero uczy chodzić się na smyczy - powinien on chodzić na zwykłej. Dopiero, kiedy nauczy się ładnie spacerować,nie ciągnąć itp. możemy zakupić smycz automatyczną.
Taka sama sytuacja jest w przypadku psów, które ciągną i mamy zamiar uczyć je posłuczeństwa na spacerach. Smycz automatyczna jest w takim przypadku zła, ponieważ uczy naszych pupili, że wystarczy pójść dalej, pociągnąć a smycz ,,magicznie się wydłuży". Takiej sytuacji na nie na smyczy zwykłej np. 2-3 metrowej, kiedy długość jest taka sama cały czas, niezależnie od tego czy pies idzie przy nodze, czy parę metrów przed nami.
Natomiast, kiedy już nauczycie psiaka ładnie chodzić na spacerach można spokojnie zmienić typ smyczy. Nie warto jednak się spieszyć ;) Z doświadczenia wiem, że warto zacząć od zwykłej! ;)
Mam nadzieję, że ten post jest dla Was przydatny i ciekawy :)))) Pamiętajcie też, że czekam na Wasze komentarze - to one mnie motywują do dalszego działania i rozwijania bloga!
Czy Twój pies ma alergie? Jak ją rozpoznać? Jak z nią walczyć?
Witajcie, w dzisiejszym poście chciałabym omówić bardzo duży problem, jakim jest alergia u psa... więc zaczynamy !
1. Skąd bierze się alergia? Jak mogę zauważyć ją u mojego psa?
Alergia objawia się najczęściej u psów między 1-4 rokiem życia. Są rasy bardziej i mniej podatne na alergie - do najczęstszych alergików należą :
- Westie
- Golden Retriver
- Labrador
- Owczarek Niemiecki
- Bokser
- Buldożek Francuski
Najczęściej alergia jest powiązana z problemami skórnyi u psa i może być spowodowana przez wiele czynników, takich jak :
- środowisko
- błędne żywienie
- pasożyty
Alergię najłatwiej wykryć poprzez obserwację skóry psa, ponieważ jest ona największym organem organizmu - stanowi około 12% całkowitej masy ciała psa. Najczęstszym objawem alergii jest podrażniona (zaróżowiona lub wręcz czerwona) skóra oraz świąd - pies może drapać się wszędzie, najczęściej są to okolice uszu, pachwiny i ogona (wygryzanie go)
Jak walczyć z alergią?
Podany wyżej świąd nie jest niebezpieczny - jest on następstwem obrony organizmu przed alergenami - należy jednak pamiętać, że sprawy nie wolno bagatelizować i natychmiast udać się do weterynarza!
I oczywiście po wizycie i badaniach dowiemy się, na co uczulony może być nasz zwierzak. Jeżeli przyczyną okaże się podrażnienie układu pokarmowego - konieczna będzie zmiana karmy na poleconą przez weterynarza - będzie to karma specjalistyczna dla psich alergików. Może się też okazać, że pies jest uczulony tylko na jeden typ mięsa - np. kurczaka - wtedy najprościej jest zmienić karmę psa na taką bez dodatku wspomnianego mięsa - nie jest to najmniejszym problemem, ponieważ obecnie dostępnych jest mnóstwo karm o zróżnicowanych walorach smakowy ( wieprzowina, jagnięcina, tuńczyk)
Jeżeli przyczyną okaże się inwazja pasożytów (np. pcheł) natychmiastowo weterynarz poda odpowiednie leki i preparaty, które wyeliminują intruza.
3 opcją i najbardziej problematyczną jest uczulenie na środowisko ( pyłki, kurz czy nawet TRAWA!) w takim przypadku lekarz poda odpowiednie leki ( oczywiście będzie to terapia długotrwała, niekiedy na całe życie) i ewentualne ubranie ochronne ( niekiedy zdarzają się paradoksalne przypadki, w których pies jest uczulony na trawę dla przykładu i podczas każdego spaceru musi nosić specjalne skarpety ochronne).
Z alergią u psa jest tak samo jak u człowieka - może być ona sezonowa, całoroczna, chwilowa lub przez całe życie. Może ją powodować jeden mały składnik lub główny produkt karmy. Jedno jest pewne : alergii nie wolno ignorować i zobaczywszy jakiekolwiek objawy u psa należy udać się z nim do lekarza weterynarii.
Mam nadzieję, że ten wpis jest dla Was pożyteczny i czegoś się z niego dowiedzieliście :)
Czy Wasze psy mają alergię ? Jeżeli tak, to na co? Piszcie w komentarzach !
Ps. Jeżeli ten post Wam się spodobał proszę o kliknięcie ,,lubię to" w lewym dolnym rogu pod postem :)
1. Skąd bierze się alergia? Jak mogę zauważyć ją u mojego psa?
Alergia objawia się najczęściej u psów między 1-4 rokiem życia. Są rasy bardziej i mniej podatne na alergie - do najczęstszych alergików należą :
- Westie
- Golden Retriver
- Labrador
- Owczarek Niemiecki
- Bokser
- Buldożek Francuski
Najczęściej alergia jest powiązana z problemami skórnyi u psa i może być spowodowana przez wiele czynników, takich jak :
- środowisko
- błędne żywienie
- pasożyty
Alergię najłatwiej wykryć poprzez obserwację skóry psa, ponieważ jest ona największym organem organizmu - stanowi około 12% całkowitej masy ciała psa. Najczęstszym objawem alergii jest podrażniona (zaróżowiona lub wręcz czerwona) skóra oraz świąd - pies może drapać się wszędzie, najczęściej są to okolice uszu, pachwiny i ogona (wygryzanie go)
Jak walczyć z alergią?
Podany wyżej świąd nie jest niebezpieczny - jest on następstwem obrony organizmu przed alergenami - należy jednak pamiętać, że sprawy nie wolno bagatelizować i natychmiast udać się do weterynarza!
I oczywiście po wizycie i badaniach dowiemy się, na co uczulony może być nasz zwierzak. Jeżeli przyczyną okaże się podrażnienie układu pokarmowego - konieczna będzie zmiana karmy na poleconą przez weterynarza - będzie to karma specjalistyczna dla psich alergików. Może się też okazać, że pies jest uczulony tylko na jeden typ mięsa - np. kurczaka - wtedy najprościej jest zmienić karmę psa na taką bez dodatku wspomnianego mięsa - nie jest to najmniejszym problemem, ponieważ obecnie dostępnych jest mnóstwo karm o zróżnicowanych walorach smakowy ( wieprzowina, jagnięcina, tuńczyk)
Jeżeli przyczyną okaże się inwazja pasożytów (np. pcheł) natychmiastowo weterynarz poda odpowiednie leki i preparaty, które wyeliminują intruza.
3 opcją i najbardziej problematyczną jest uczulenie na środowisko ( pyłki, kurz czy nawet TRAWA!) w takim przypadku lekarz poda odpowiednie leki ( oczywiście będzie to terapia długotrwała, niekiedy na całe życie) i ewentualne ubranie ochronne ( niekiedy zdarzają się paradoksalne przypadki, w których pies jest uczulony na trawę dla przykładu i podczas każdego spaceru musi nosić specjalne skarpety ochronne).
Z alergią u psa jest tak samo jak u człowieka - może być ona sezonowa, całoroczna, chwilowa lub przez całe życie. Może ją powodować jeden mały składnik lub główny produkt karmy. Jedno jest pewne : alergii nie wolno ignorować i zobaczywszy jakiekolwiek objawy u psa należy udać się z nim do lekarza weterynarii.
Mam nadzieję, że ten wpis jest dla Was pożyteczny i czegoś się z niego dowiedzieliście :)
Czy Wasze psy mają alergię ? Jeżeli tak, to na co? Piszcie w komentarzach !
Ps. Jeżeli ten post Wam się spodobał proszę o kliknięcie ,,lubię to" w lewym dolnym rogu pod postem :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)